Kurs bitcoina spadł od swojego zeszłorocznego szczytu już ponad 75%. Aktualnie jego cena oscyluje w okolicach 17 tys. dolarów, a wielu inwestorów wycofało się z rynku sprzedając w międzyczasie swoje aktywa. Ucierpiały na tym głównie platformy służące do handlu kryptowalutami, którym znacznie zmniejszyły się obroty, zyski, a także liczba aktywnych użytkowników.
Bybit planuje zwolnić 30% swojej załogi
Ze względu na trudną sytuację na rynku, co przełożyło się gorsze na wyniki finansowe firmy, Bybit zmuszony będzie do zwolnienia 30% swoich pracowników. Informację te potwierdził dyrektor generalny Bybita – Ben Zhou, dodając że działania te mają miejsce ramach restrukturyzacji mającej na celu modyfikację profilu funkcjonowania firmy. Uważa on, że ostatnie kłopoty wokół giełdy BlockFi, która złożyła wniosek o upadłość, a także Genesis, która jest na skraju wypłacalności, są sygnałami, mówiącymi nam, że wkraczamy w jeszcze mroźniejszą kryptozimę, niż przewidywaliśmy z obu stron.
„Ważne jest, aby Bybit miał odpowiednią strukturę i zasoby, aby poradzić sobie ze spowolnieniem na rynku i był wystarczająco elastyczny, aby wykorzystać wiele nadchodzących możliwości. Trudne czasy wymagają trudnych decyzji.” – stwierdził Ben Zhou
Ponadto sytuację na rynku pogorszyły dodatkowo wydarzenia, które odbiły się ogromnym echem na całej branży, takie jak upadek Terra Luna i stablecoina UST czy bardzo głośny krach FTX. Zniechęciły one do kryptowalut bardzo wielu inwestorów, ale także osób które dopiero przyglądały się branży z zamiarem wejścia do niej w przyszłości.
Nie jest to jednak jedyna giełda, która musi zwolnić dziesiątki pracowników, a podobny krajobraz możemy obserwować w przypadku większości z nich. Zaledwie kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się również, że największa w Stanach Zjednoczonych giełda kryptowalut – Coinbase, także zwolniła około 60 pracowników.