Największy wydobywca bitcoinów, którym były Chiny, zgodnie z najnowszymi badaniami, wróciły na pozycję jednego z czołowych krajów, pod względem mocy obliczeniowej dostarczanej do sieci bitcoina. W ubiegłym roku Chiny zakazały swoim obywatelom kopania bitcoinów, co spowodowało, że wielu z nich musiało migrować ze swoich sprzętem górniczym, zaprzestać wydobycia, lub robić to nieoficjalnie, mimo zakazu. Niedawno przeprowadzone badania wykazały jednak, że podziemne wydobycie stało się w Chinach na tyle duże, że kraj ten znajduje się na drugim miejscu.
Jak poinformował instytut Cambrige centre for Alternative Finance (CCAF) doszło do dość zaskakującego odrodzenia i Chiny zaraz za Stanami Zjednoczonymi stały się drugim największym wydobywcą bitcoina. Mają one około 21% udziału w rynku, a dla USA udział ten wnosi około 27,7%. Odpowiednio kolejne miejsca zajmują Kazachstan i Kanada, które bezpośrednio sąsiadują z Chinami lub USA.
Chiny wiodącymi wydobywcami bitcoinów
W miesiącu w którym ogłoszono zakaz wydobycia kryptowalut moc wydobywcza pochodząca z Chin spadła praktycznie do zera, jednak po czasie zaczęła wracać do sieci. Następnie z każdym kolejnym miesiącem było jej coraz więcej, aż do chwili gdy weszła na drugie miejsce.
„Dostęp do elektryczności poza siecią i rozproszone geograficznie operacje na małą skalę są jednymi z głównych środków stosowanych przez górników podziemnych do ukrywania swoich operacji przed władzami i obchodzenia zakazu” – twierdzą badacze z CCAF
Szybkie ożywienie działalności wydobywczej w Chinach można przypisać górnikom ukrywającym swoją lokalizację za pomocą wirtualnych prywatnych sieci (VPN) lub innych usług proxy. Badanie wykazało również, że w miarę upływu czasu chińscy górnicy podziemni stali się bardziej pewni ochrony oferowanej przez lokalne usługi proxy, aby zatrzeć ślady, a z każdym kolejnym dniem ich ilość zwiększa się.