W 2010 roku pewien programista w mieście Jacksonville na Florydzie postanowił zapłacić za pizzę w Papa John’s bitcoinem. Jego cena liczona była wówczas w ułamkach centów, a 10 tys. bitcoinów było warte ok. 30 dolarów. Jak stwierdził w późniejszych wywiadach, uważał to wtedy za niezwykłe trafiony pomysł, ponieważ nabył pizzę za coś, co praktycznie nie miało żadnej realnej wartości.
Gdyby przyjąć obecny kurs (w drugiej połowie 2021 roku) okazałoby się, że programista ten zapłacił za pizzę około 300 mln. dolarów. Jeśli chcemy być na bieżąco z aktualnym kursem bitcoina, możemy go śledzić np. tutaj.
Bitcoin pizza day
Gdyby uśredniając przyjąć, że pizza składała się z ośmiu dużych kawałków, a każdy z nich zjadamy w około siedmiu kęsach, to jak wynika z obliczeń, każdy gryz pizzy kosztował go prawie 6,30 mln. PLN. Oczywiście łatwo się patrzy na takie sytuacje z perspektywy czasu, jednak wtedy nikt nawet nie mógł podejrzewać, że bitcoina czeka taka przyszłość i był on raczej rodzajem eksperymentu niż realnym składnikiem aktywów, który rozprzestrzeni się na cały świat. Od czasu zrealizowania tego zamówienia, czyli 22 maja 2010 roku, w tym dniu obchodzony jest bitcoinowy dzień pizzy (ang. bitcoin pizza day).
Nie poprzestał on jednak realizowania swoich zakupów i każdy kto chciał otrzymać bitcoiny, mógł przesłać mu jedzenie w kolejnych kilku tygodniach:)
Właściciel restauracji, która otrzymała 10 tys. bitcoinów sprzedał je za około 300 dolarów, gdy ich wartość wzrosła dziesięciokrotnie. Uważał on wtedy, że zrobił interes życia. Nie ma się co dziwić, ponieważ postrzeganie bitcoina w tamtym czasie diametralnie różniło się od tego, które mamy dziś, a dziesięciokrotny zwrot z inwestycji był dość rzadko spotykanym zjawiskiem. Ze względu na to, że bitcoiny te zostały upłynnione na giełdzie, nie jesteśmy w stanie śledzić ich dalszych losów.